Zasobna wieś zrobiła także użytek z bijących tu źródeł mineralnych, a woda „Anka” do dziś jest częstym gościem w wielu, nie tylko wałbrzyskich domach.
Miejscowość powstała na obszarze około 4000 ha, które w 1227 roku książę śląski Henryk Brodaty podarował cystersom z Henrykowa.
To właśnie im przypisuje się założenie wsi poprzez osadzenie tu kolonizatorów niemieckich. W 1292 roku nastąpiła wymiana i Stare Bogaczowice z okolicą przejęli cystersi z Krzeszowa. W ich władaniu wieś pozostała aż do kasaty dóbr kościelnych w 1810 roku.
W 1352 roku książę świdnicki Bolko II potwierdził cystersom ich posiadłości, między innymi Stare Bogaczowice. We wsi istniało dziedziczne sołectwo, ale nie jest pewne czy znajdowało się ono w Starych czy Nowych Bogaczowicach, bowiem wówczas ich jeszcze nie odróżniano.
W 1375 roku właścicielem sołectwa był niejaki Hans Prenzler, a w 1389 roku Andres Witchen.
Rozkwit za cystersów
Wieś rozwijała się pomyślnie dzięki ulokowaniu tu grangii klasztoru krzeszowskiego, a więc dużego folwarku gospodarczego na okolicznych terenach. Prawdopodobnie podczas wojny 30. wieś i folwark zostały zniszczone i dopiero po jej zakończeniu nastąpiła ich odbudowa. Cystersi utworzyli wówczas filię przeoratu krzeszowskiego z niewielkim budynkiem klasztornym.
Jednak mieszkańcy w większości byli od połowy XVI wieku ewangelikami i użytkowali kościół parafialny, który dopiero w styczniu 1654 roku w wyniku redukcji został zwrócony katolikom.
W 1667 roku władze w przeoracie sprawował ojciec Michael Kunckel, który był równocześnie miejscowym proboszczem.
Na początku XVIII wieku wartość majątku w Starych Bogaczowicach wliczano w obręb całych dóbr klasztornych, natomiast obciążenia podatkowe tutejszych chłopów szacowano na ogromną kwotę 4000 talarów, co świadczy o wielkości i zasobności wsi. W 1765 roku wartość tutejszego majątku klasztornego szacowano na 22475 talarów. We wsi mieszkało 62 kmieci, 23 zagrodników, 200 chałupników i 72 rzemieślników. Była to wówczas największa i najbogatsza wieś w całym regionie.
Po przejęciu Śląska przez Prusy, w Starych Bogaczowicach, mimo iż były własnością klasztorną, w 1742 roku powstały ewangelickie kościół i szkoła. W 1785 roku były tu dwa kościoły, dwie plebanie i dwie szkoły, dwór, folwark i cztery młyny wodne. Mieszkało tu wtedy 62 kmieci, 23 zagrodników i 184 chałupników.
Wiek XIX i później
W 1810 roku majątki kościelne w Prusach uległy kasacie i Stare Bogaczowice stały się domeną królewską. W dawnym klasztorze ulokowano zarząd dóbr królewskich, obejmujący także posiadłości w okolicy. W 1825 roku wieś była już siedzibą królewskiego urzędu dominialnego i liczyła aż 274 domy.
Oprócz parafii ewangelickiej funkcjonowały tu aż dwie parafie katolickie (jedna z kaplicą), znajdujące się pod bezpośrednim patronatem arcybiskupa. Funkcjonowały królewskie nadleśnictwo, królewska ekspedycja pocztowa, trzy młyny wodne o czterech kołach (jeden poza wsią) i wiatrak.
Na miejscu pracowało 135 warsztatów płócienniczych i 76 innych, a także farbiarz, czterech stelmachów, pięciu kowali i wielu innych rzemieślników. Do wsi należały kolonie Przysiółek i Wrony.
W 1840 roku było tu już 278 domów, a do szkoły katolickiej (nauczyciel doczekał się już swojego pomocnika) uczęszczały także dzieci z Chwaliszowa. W starej szkole umieszczono dom dla wdów po nauczycielach, a przy szosie ulokował się królewski urząd celny. Stare Bogaczowice nadal były bardzo zasobne. We wsi działały browar, gorzelnia i aż osiem gospód. Pracowało tu 64 rzemieślników, 19 handlarzy i 24 domokrążców. Trzymano 1700 owiec i 647 sztuk bydła. Znane już były wówczas dwa źródła mineralne, ale wykorzystywane były tylko przez mieszkańców.
W okresie międzywojennym w Starych Bogaczowicach istniał leśny urząd celny i dwie leśniczówki. Było sporo dużych gospodarstw rolnych, a także zakłady drzewne wykonujące skrzynki i beczki. Działało też niewielkie uzdrowisko wykorzystujące miejscowe wody mineralne. Przede wszystkim jednak rozlewano je jako wodę pitną. Rocznie produkowano nawet do 150 tys. butelek. Źródła nosiły nazwy „Dolne”, „Klasztorne”, „Anny” i „Szczawa”. Na zboczu koło kaplicy św. Anny planowano budowę nowoczesnego uzdrowiska z inhalatorium i łazienkami, ale wojna przeszkodziła w realizacji tych zamierzeń. Wieś została zajęta przez 21 oddział Armii Radzieckiej już 8 maja 1945 roku.
„Anka” wraca do łask
Po zakończeniu II wojny światowej Stare Bogaczowice pozostawały wsią rolniczą. Osiedliło się tu bardzo dużo repatriantów ze wschodu. Przez szereg lat nie eksploatowano źródeł mineralnych, upadły też plany budowy uzdrowiska. W dawnym klasztorze osiedliły się siostry urszulanki, ale wkrótce go opuściły, gdy wraz z folwarkiem został przejęty przez PGR.
W 1975 roku powstała tu duża Rolnicza Spółdzielnia Przemysłowa „Przyszłość”, która potem przejęła obiekty po PGR, także w Chwaliszowie, Strudze i Sadach Górnych. Specjalizowała się w produkcji drobiarskiej i chowie bydła. Najpierw GS, potem samodzielne przedsiębiorstwa eksploatowały źródła mineralne, butelkując wodę „Anna”, która cieszyła się w regionie bardzo dużą popularnością.
Stare Bogaczowice nie doczekały się większych inwestycji, ale pełniąc rolę lokalnego centrum administracyjno-usługowego, otrzymały nowoczesny dom kultury, znany z licznych inicjatyw i imprez. We wsi wyremontowano część budynków, ale inne, na przykład kościół ewangelicki popadły w ruinę. Zmodernizowano szosę, kilkakrotnie układ komunikacyjny, w tym mosty, które znacznie ucierpiały w wyniku powodzi. Najbliższe otoczenie wsi stanowią rozległe użytki rolne. W 1978 roku były tu 264 gospodarstwa indywidualne i duży PGR.
Dziesięć lat później było 117 gospodarstw indywidualnych POZH i RSP, a wyłącznie z pracy na roli utrzymywało się 60 proc. ludności czynnej zawodowo. Odsetek rolników był wyjątkowo wysoki, zwłaszcza biorąc pod uwagę bliskie sąsiedztwo Wałbrzycha, w którego kopalniach i przemyśle zawsze duża część mieszkańców znajdowała pracę. Wieś ma stosunkowo bogate zaplecze handlowo-usługowe, infrastrukturę. Są tu m.in. urząd gminy, poczta, komisariat policji, przedszkole, szkoła podstawowa, ośrodek zdrowia, lecznica dla zwierząt, OSP oraz różne firmy produkcyjne i handlowe.
W ostatnich latach nową inwestycją była budowa gimnazjum. Na Polskiej Wodzie zbudowano zalew i pole namiotowe. Stare Bogaczowice ciągle, pomimo znacznych walorów krajobrazowych i krajoznawczych, nie mogą dostatecznie zaistnieć jako wieś turystyczna.