Szczawieńskie wody, które do dziś reperują zdrowie kuracjuszy z kraju i z zagranicy zostały docenione stosunkowo późno.
W dzisiejszej odsłonie naszego historycznego cyklu zapraszamy do zapoznania się z dziejami miejscowości zanim stałą się ona popularnym uzdrowiskiem.
Szczawno Zdrój należy do najważniejszych uzdrowisk Sudetów, ale wbrew powszechnie panującej opinii nie jest miejscowością bardzo starą. Początki wsi i uzdrowiska są raczej słabo znane, choć stare opracowania niemieckie powtarzały informacje, iż źródła mineralne były znane, na wet wykorzystywane co najmniej od początku naszej ery, a jakaś osada miała tu istnieć już w początku VIII w. Opierano się tu na badaniach archeologicznych z początku XX wieku, podczas których odkryto drewniane ujęcia źródlane i szczątki naczyń, a wśród nich podobno monetę rzymską. Odkrycia te nie zostały potwierdzone w późniejszych latach, a informacje o rozwoju osadnictwa w tym rejonie nie uprawniają do wysuwania takich hipotez. Inna teoria głosiła, że pierwsza osada powstałą na Wzgórzu Giedymina, noszącym początkowo nazwę Wzgórza lub Polany Tkaczy. Jednak i ona nie została potwierdzona.
Pewnym jest natomiast, że Szczawno Zdrój powstało przed 1220 rokiem jako osada założona przez kolonizatorów niemieckich na polecenie księcia śląskiego Henryka Brodatego. Początkowo stanowiło ono jedną wieś ze Szczawienkiem, które prawdopodobnie było starsze i tam mieściło się centrum osady, tam też powstał pierwszy kościół. Historyczne początki Szczawna potwierdza pośrednio dokument zawarty w Księdze Henrykowskiej. W 1228 roku został wymieniony notariusz książęcy Conrad von Salzbrun. Od końca XIII wieku Szczawno należało do dóbr zamku w Książu. Od początku XIV wieku istniał już formalny podział na Szczawno Górne i Dolne czyli czyli obecne Szczawno Zdrój i Szczawienko, chociaż nadal stanowiły one wspólną parafię kościelną.
Z rąk do rąk niemieckich panów
Od 1400 roku Szczawno Zdrój jako część dóbr zamkowych nabył starosta cesarski księstwa świdnicko-jaworskiego Janko von Chotenitz. Prawdopodobnie już wówczas znane były źródła mineralne, ale nie wykorzystywano ich w celach leczniczych w przeciwieństwie do pobliskiego Starego Zdroju. Uchodziły one za solankowe, a z XVI wieku pochodzi niepewna informacja, że miała tu działać warzelnia soli. W okresie wojen husyckich dobra należały do znanego dolnośląskiego rodu von Czettritzów, którzy oprócz Książa władali też Nowym Dworem i przynależnymi do niego wsiami.
W okresie walk o tron czeski między Jerzym z Podiebradów i Maciejem Korwinem zmieniali się właściciele Książa, a tym samym należącego do dóbr Szczawna. Kilkakrotnie stawały się one królewszczyzną darowaną lub sprzedawaną przez pretendentów. Dopiero w 1508 roku dobra zakupił Conrad von Hochberg i Szczawno Zdrój już na stałe weszło w skład majątku jego i jego potomków. Wkrótce potem mieszkańcy przeszli na protestantyzm i przejęli w użytkowanie kościół parafialny w Szczawienku.
W okresie wojny 30-letniej wieś mocno ucierpiała, ale prawdopodobnie mniej od sąsiednich. Znacznie groźniejsze w skutkach były wojny śląskie, ale Szczawno podniosło się ze zniszczeń stosunkowo szybko dzięki tkactwu chałupniczemu. To ta forma rzemiosła była głównym źródłem utrzymania mieszkańców. Już w końcu XVI wieku hrabia von Hochberg zainteresował się źródłami mineralnymi we wsi i na jego polecenie na przełomie XVI i XVII wieku badał je znany jeleniogórski lekarz i przyrodnik Kaspar von Schwenckfeld. Brak jednak informacji o ich wykorzystywaniu do leczenia.
Bunty chłopskie i cudowne źródła
W początku XVIII wieku Szczawno Zdrój pozostawało własnością von Hochbergów i było posiadłością sporych rozmiarów. Obciążenia podatkowe tutejszych chłopów w 1726 roku szacowano aż na 1.753 talary. Zaraz po zajęciu Śląska przez Prusy, już w 1742 roku wzniesiono tu pierwszy ewangelicki dom modlitwy o konstrukcji szachowej i założono szkołę ewangelicką. Wieś była już wówczas niewielkim uzdrowiskiem, w którym funkcjonowały trzy źródła, ale wykorzystywano prawdopodobnie tylko jedno, zwane „Salzbrunn”.
W 1748 roku tutejsze wody badał profesor Karl Heinz von Strumph z Lipska. W 1765 roku wartość majątku obejmującego Szczawno i Szczawienko szacowano na 8.741 talarów, a mieszkało w nim łącznie 59 kmieci, 20 zagrodników, 156 chałupników i 70 rzemieślników, głównie tkaczy.
Od 1768 roku Szczawno Zdrój miało oficjalny status uzdrowiska, a już w 1777 roku ukazało się w języku polskim dzieło Morgenbessera o zdrojach śląskich, w którym znalazł się obszerny opis Szczawna, świadczący o zainteresowaniu uzdrowiskiem ze strony Polaków, którzy chętnie tu przybywali na kurację. W książce tej wymieniono pierwszy raz polskie nazwy źródeł: Solny Zdroy, Kwaśny Zdroy, i Leczący Zdroy. Już wtedy szczawieńskie wody były butelkowane i wysyłane w różne strony Cesarstwa. W 1784 roku w majątku Hochbergów doszło do buntu chłopów na tle pańszczyzny. Uczestniczyli w nim także mieszkańcy Szczawna.
Dla spacyfikowania zamieszek we wsi zakwaterowano 150 żołnierzy. Pod koniec XVIII wieku uzdrowisko cieszyło się sporym powodzeniem, ale ciągle ustępowało Staremu Zdrojowi. Źródła mineralne zwano wówczas Salzbrunn, Sauerbrunn i Heilbrunn. We wsi nie było wtedy jeszcze żadnych budynków, ani urządzeń zdrojowych, a pierwsi kuracjusze mieszkali u chłopów, z resztą ujęcia wód także znajdowały się na gruntach chłopskich. Właściwa, wielka kariera uzdrowiska Szczawno Zdrój zaczęła się na przełomie XVIII i XIX wieku, po odkryciu w 1790 roku źródła Muhlbrunn, na działce młynarza Demutha, który zajął się obsługą gości. W XIX wieku Szczawno Zdrój stało się jednym z najbardziej znanych i renomowanych uzdrowisk w tej części Europy. Gościły w nim koronowane głowy, wybitni artyści, muzycy i pisarze, m.in. Iwan Turgieniew i Henryk Wieniawski.
Szczawieńskie wody cieszyły się tak ogromną sławą, że w 1825 roku zamówienie na ich butelkowaną wersje dotarło nawet z dalekich Chin. W dzisiejszej odsłonie naszego historycznego cyklu zapraszamy do zapoznania się dziejami w Szczawna w okresie jego prawdziwego rozkwitu.
W 1801 roku niejaki dr Mogalla wraz z aptekarzem Guntherem przebadali wody mineralne na Śląsku, a w rok później opublikowali uzyskane wyniki. Były one bardzo korzystne dla Szczawna Zdroju. W 1802 roku źródła Salzbrunnen nazwano Oberbrunnen, kładąc definitywny kres przekonaniu, że w uzdrowisku są solanki.
W tym samym roku wykonano nowe ujęcie „Młynarza”, a sam młyn i stojącą obok karczmę przekształcono w obiekty dla gości. Od 1811 roku młynarz Demuth zajął się też butelkowaniem wody na wywóz. W 1811 roku trysnęło nowe źródło nazwane Heinrichsbrunne na cześć właściciela miejscowości, hrabiego Rzeszy, Hansa Heinricha VI von Hochberga, który podjął też starania o utworzenie tu oficjalnego uzdrowiska.
W 1815 roku zatrudnił pierwszego lekarza uzdrowiskowego dr Samuela Augusta Zemplina i powołał Komisję Zdrojową pod jego kierunkiem. Dr Zemplin położył ogromne zasługi dla uruchomienia uzdrowiska i jego rozpropagowania. W latach 1815-16załozono w Szczawnie promenadę obsadzoną szpalerami lip i park zdrojowy, ograniczony początkowo tylko do brzegów Szczawnika, wzdłuż którego stanęły pierwsze budynki pijalni i łazienek, a na obu krańcach promenady pojawiły się domy, potem pensjonaty i hotele dla gości.
Na wzniesieniu nad promenadą zbudowano „Wieżę Anny”. Największym powodzeniem cieszyły się wówczas położone nieco dalej łazienki von Hochberga „Wiesenbad”. Członkiem Komisji Zdrojowej był też architekt Meinhard, prawdopodobnie autor części projektów pierwszych budynków zdrojowych. Zemplin wprowadził też modną wówczas kuracje żętycową i mleczną w oparciu o specjalnie założoną mleczarnię i był pomysłodawcą budowy niezwykle popularnej gospody na Wzgórzu Giedymina.
Do wód z ziem polskiej i rosyjskiej
Szczawno Zdrój stało się szybko bardzo modnym i renomowanym kurortem, w krótkim czasie dystansując popularnością i liczbą gości, sąsiedni Stary Zdrój. Uchodziło wówczas za najlepsze uzdrowisko w Sudetach.
Wśród rosnącej liczby kuracjuszy, sporą część stanowili Polacy. Już w 1802 roku na kuracji w Starym Zdroju i Szczawnie Zdroju bawiła Maria Łączyńska (zasłynęła później jako „Pani Walewska” – polska kochanka Napoleona), ale najwięcej Polaków zaczęło tu przybywać po zakończeniu wojen napoleońskich i oficjalnym utworzeniu uzdrowiska.
W 1820 roku był tu m.in. znany działacz społeczny z wielkopolski Karol Marcinkowski oraz książę Antoni Radziwiłł z rodziną. Podczas kuracji w Szczawnie zmarł brat Marii Walewskiej, generał Benedykt Łączyński, który grób znajduje się do dziś na cmentarzu w dzielnicy Szczawienko.
Nie był on jedynym Polakiem zmarłym w uzdrowisku. Świadczą o tym zarówno nagrobki, jak i wpisy do ksiąg parafialnych kościoła w Szczawienku. Jednak znacznie więcej kuracjuszy wyjeżdżało ze Szczawna Zdroju w lepszej kondycji. Bawili tu m.in. Karol Kaczkowski, Zygmunt Krasiński, wielokrotnie Hipolit Cegielski, Edward Dembowski i Teofil Lenartowicz, a przede wszystkim Henryk Wieniawski, który stał się z czasem patronem uzdrowiska dzięki festiwalowi muzycznemu jego imienia. Oprócz Polaków przebywało sporo kuracjuszy z innych krajów, m.in. z carskiej Rosji. W czasie pobytu w uzdrowisku, Iwan Turgieniew napisał opowiadanie „Burmistrz”, które weszło w skład „Zapisków myśliwego”.
W Szczawnie gościł też wybitny rosyjski krytyk literacki Wissarion Bieliński, który właśnie stąd skierował słynny List otwarty do Gogola, po którym znakomity pisarz załamany krytyką spalił napisaną już książkę. Ze względu na sporą liczbę kuracjuszy naszej narodowości, uzdrowisko zatrudniało też lekarzy Polaków. W 1856 roku lekarz wojskowy Józef Orkisz, badał tutejsze wody i urządzenia, a w 1862 roku wydał w Warszawie opracowanie Zdroje lekarskie w Salzbrunn i Szczawnicy…
Królowa przybywa…
Uzdrowisko cieszyło się rosnącą popularnością i już w latach 20-tych XIX wieku przybywało tu rocznie do tysiąca kuracjuszy. Do sławy uzdrowiska przyczynili się także znamienici goście, przybywający na zaproszenie Hochbergów do pobliskiego zamku Książ.
Pobyty w Szczawnie Zdroju często łączono także z kuracją w Starym Zdroju. Głównymi atrakcjami pobytów było też zwiedzanie Lisiej Sztolni i oczywiście biesiadowanie w sławnej gospodzie na Wzgórzu Giedymina.
Dzięki dobrej reklamie, szczawieńskie wody cieszyły się powodzeniem nawet bardzo daleko od uzdrowiska. Już w latach 20-tych XIX wieku wysyłano stąd do 100 tysięcy butelek rocznie. Odnotowano, że w 1825 roku nadeszło nawet zamówienie na wodę butelkowaną z Chin.
W latach 40-tych czynnych było w Szczawnie 5 źródeł, a liczba kuracjuszy przekraczała już 2 tysiące osób rocznie. Stale rozbudowywano obiekty i urządzenia zdrojowe. W 1830 roku wzniesiono pijalnię wraz z halą spacerową nazwaną „Elisenhalle”od imienia pruskiej królowej, która wraz małżonkiem monarchą dokonała jej uroczystego otwarcia. W 1836 roku Szczawno Zdrój zyskało pierwszy teatr według projektu J.Raabego, który przetrwał jedynie do 1890 roku. Od 1838 roku działała tu bardzo nowoczesna jak na tamte czasy rozlewnia wód mineralnych.
Rok później przebudowano ujęcie źródła Muhlebrunne, powstawały kolejne łazienki, gospody i pensjonaty, część starszych budynków remontowano lub rozbudowywano. W latach 1839-40 powstał nowy dom zdrojowy na przedłużeniu hali spacerowej. Zawierał on m.in. pękną salę (Białą Salę) przeznaczona na koncerty. W 1852 roku zbudowano kościół ewangelicki.
Od 1840 do 1879 roku jeden najpopularniejszych i najlepszych hoteli „Preusische Krone”(obecnie Korona Piastowska) należał do rodziny Hauptmannów i w nim urodził się zarówno przyszły laureat nagrody Nobla jak i jego brat. Kolejny okres rozwoju uzdrowiska przypadł na koniec XIX wieku. Było to możliwe m.in. dzięki przeprowadzeniu w 1877 roku linii kolejowej ze Szczawienka do Kuźnic Świdnickich i budowa dworca. Zmyślnie linie przeprowadzono na północ i północny-wschód od zdrojów i nie stała się ona uciążliwa dla kuracjuszy. W 1907 roku pobliskie Nowe Szczawno połączono linią tramwajową z obecnym Placem Grunwaldzkim w Wałbrzychu przez Biały Kamień.
W 1893 roku spłonęła pijalnia i hala spacerowa, które odbudowano już 3 lata później w kształcie zbliżonym do obecnego. Równocześnie wznoszono szereg pensjonatów i hoteli, a także nowy teatr zdrojowy, tuż obok Białej Sali, który do dziś stanowi dumę uzdrowiska. W latach 1898 i 1906 powstały nowe zakłady przyrodolecznicze, co przyczyniło się do wzrostu liczby kuracjuszy do blisko 7 ty, 0 tys. Rocznie. Przez cały czas Szczawno Zdrój rozwijało się także jako wieś i w mniejszym stopniu ośrodek górniczy. Powstawały peryferyjne osiedla dla pracowników kopalń, które z czasem wchodziły w obręb większych enklaw, głównie w sąsiednim Białym Kamieniu.
Koronowane głowy przybywają
W pierwszej połowie XX wieku, Szczawno zdrój uchodziło za czołowe uzdrowisko na Śląsku. W 1901 roku wybudowano nowe łazienki „Luisenbad” i wykonano nowe ujęcia wód, co pozwoliło na produkcję ponad 1 miliona butelek rocznie. W maju i czerwcu 1907 roku na kuracji w Szczawnie przebywał bardzo wówczas popularny pisarz powieści podróżniczych i awanturniczych Karol May, autor słynnego „Winnetou”. Mieszkał w pensjonacie „Belvedere”. Podczas pobytu opublikował w miejscowej gazecie artykuł na temat teatru i wiersz o Szczawnie. Miejscowość odwiedził jeszcze raz w 1911 roku.
Największą szczawieńską inwestycją stałą się budowa w 1910 roku hotelu „Schlesische Hof” (dzisiejsze Sanatorium nr 1) o 130 luksusowych pokojach, wyposażonego we wszystkie ówczesne zdobycze cywilizacyjne. Obiekt powstał z okazji wielkich manewrów wojskowych w 1913 roku, podczas których hrabia Rzeszy, Hans Heinrich XV von Hochberg, książę von Pless zakwaterował w nim najznamienitszych uczestników i gości z cesarzem Wilhelmem II, królem Grecji Konstantynem I i lordem Winstonem Churchillem na czele. Mniej więcej w tym samym czasie odkryto nowe źródła mineralne, m.in. „Krone” i „Martha”, dla których zbudowano nową pijalnię w postaci drewnianego pawilonu na promenadzie.
W 1931 roku uzdrowisko odkupiło od Hochbergów towarzystwo budowlane z Berlina, a od niego z kolei przejął je 3 lata później rząd niemiecki i Szczawno uzyskało statut uzdrowiska państwowego, co znacznie podniosło jego rangę. Powstały kolejne nowoczesne łazienki i zakład przyrodoleczniczy. W latach 30-tych ulicy, przy której stał Grand Hotel nadano imię Georga Hauptmanna. W okresie międzywojennym Szczawno Zdrój miało 7 hoteli o ponad 300 miejscach noclegowych, kilkadziesiąt pensjonatów, liczne restauracje i kawiarnie, kąpielisko, pole golfowe, tor saneczkowy, lodowisko, a nawet skocznię narciarską. Działało 7 źródeł mineralnych, łazienki, zakład przyrodoleczniczy do inhalacji, pijalnia i teatr zdrojowy. W końcowym okresie II wojny światowej, od 1944 roku w uzdrowisku istniał niewielki obóz pracy, filia obozy koncentracyjnego Gross-Rosen. Los więźniów jest nieznany. 8 maja 1945 roku uzdrowisko zostało zajęte bez walki przez oddział 21 Armii Radzieckiej.
Już w Polsce…
Ponieważ uzdrowisko nie zostało zniszczone, szybko mogło wznowić działalność pod nazwą Solice Zdrój, która utrzymywała się w użyciu dość długo, nawet już po przemianowaniu na Szczawno Zdrój. Zmieniono także nazwy źródeł i tak: Oberbrunnen na Mieszko, Muhlbrunnen na Młynarza, Krone na Dąbrówkę, tylko Marta pozostałą przy oryginalnej nazwie. Pierwszy sezon uzdrowiskowy po wojnie rozpoczęto w 1946 roku, natomiast już rok wcześniej Szczawno uzyskało prawa miejskie, co nie tylko zmieniło jego status, ale spowodowało konieczność znalezienia obiektu na ratusz.
Ostatecznie siedzibą władz jest jeden z dawnych pensjonatów przy głównym ciągu spacerowym. Początkowo Szczawno było siedzibą Państwowego Zarządu Uzdrowisk Dolnośląskich, któremu podlegały wszystkie kurorty w Sudetach. Ze względu na jego specyfikę utworzono duże sanatorium kolejowe, leczono tu także górników zapadłych na pylicę, ale przede wszystkim było Szczawno ośrodkiem leczenia chorób układu trawiennego.
Zakład przyrodoleczniczy uchodził za największy i najnowocześniejszy spośród wszystkich krajowych uzdrowisk. Część pensjonatów i wszystkie dawne hotele, upaństwowiono i zamieniono na sanatoria, a większość dawnych pensjonatów na domy i ośrodki wczasowe. Początkowo funkcjonowały także przedwojenne urządzenia sportowe z 15-dołkowym polem golfowym, skocznią narciarską i gospodą na Wzgórzu Giedymina.
Dopiero potem popadły w ruinę i w większości zostały zlikwidowane. Szczawno ciągle cieszyło się ogromną popularnością i przyjeżdżali tu kuracjusze z całej Polsko, wśród nich luminarze kultury i sztuki oraz znakomite osobistości życia społecznego i politycznego. W połowie lat 50-tych ubiegłego wieku w Szczawnie zdroju było ponad 1000 miejsc w 11 sanatoriach i blisko 2000 w domach wczasowych.
Rocznie leczyło się tu 23-25 tys. Osób i produkowano ponad 10, 5 mln butelek wody „Anka”.
Szczano zachowuje niezależność
W latach 60-tych zmodernizowano zakład przyrodoleczniczy i rozbudowano rozlewnię wody. Szczawno i Jedlina Zdrój zyskały wspólną administrację. Ruch w uzdrowisku jednak zmalał, a przyczyną kłopotów był rozwój Wałbrzycha, szczególnie powiększenie kopalń, rozbudowa koksowni i wzniesienie w pobliżu uzdrowiska wielkich dzielnic mieszkaniowych.
Kilkakrotnie podejmowano próby włączenia uzdrowiska w granice Wałbrzycha, ale zdołało ono obronić swoją niezależność. Szczawno stało się najbardziej ekskluzywną dzielnicą mieszkalną w aglomeracji, co spowodowało zabudowanie wolnych terenów domami jednorodzinnymi. W 1966 roku zlikwidowano tramwaje, zastępując je liniami autobusowymi, a w końcu lat 90-tych ostatecznie zamknięto linie kolejową, co znacznie utrudniło dojazd kuracjuszom. Zlikwidowano też istniejące od wielu lat wczasy wagonowe PKP, które ulokowane były na stacji.
Dyrekcja uzdrowiska starała się wprowadzać nowe metody leczenia, m.in. w 1972 roku na wzór szwajcarski zbudowano tu pierwszą w kraju ścieżkę zdrowia o długości 2,400 metrów z 20 stanowiskami do ćwiczeń w Parku Zdrojowym. W listopadzie 1996 roku spłonęła zabytkowa pijalnia, która jednak szybko i prawnie odbudowano. Obecnie Szczawno jest jedną z najbardziej majętnych gmin powiatu wałbrzyskiego.
Ogromnym zastrzykiem do budżetu gminy była budowa na obrzeżach uzdrowiska sklepów wielkopowierzchniowych m.in. Tesco.